Trzydziestoletnia, niezwykle atrakcyjna Kinga Błońska jest szczęśliwą kobietą. To znaczy była. Od wielu lat dzieliła życie z tym samym mężczyzną a zawodowo, jako błyskotliwa adwokatka, odnosiła sukcesy na sali sądowej. Teraz jednak fortuna przestała jej sprzyjać: nie dość, że przyłapała męża na zdradzie, to musiała również podjąć się prowadzenia sprawy groźnego bandyty „Szarego”. Co gorsza, „Szary” jest jej przyrodnim bratem, z którym od dawna nie miała - i nie chciała mieć - nic do czynienia. Wydarzenia ostatnich tygodni postanawia odreagować w dyskotece. Po raz pierwszy w życiu ma ochotę zachować się nieodpowiedzialnie… i udaje się jej to aż za bardzo. Ląduje w mieszkaniu Łukasza, którego dopiero co poznała na parkiecie. Po niesamowitych miłosnych uniesieniach, zaspokojna seksualnie, ale skacowana moralnie, ukradkiem wraca do domu. Zaledwie kilka godzin później przekonuje się, że pech upodobał ją sobie na dobre: facet na jedną noc okazuje się prokuratorem prowadzącym sprawę jej przyrodniego brata. Jakby tego było mało, wszystko wskazuje na to, że pozasłużbowe kontakty Kingi i Łukasza nie ograniczą się do jednego gorącego spotkania… [Opis z okładki]
„Zazdrosna baba jest najwredniejszą istotą na ziemi.” Swoją przygodę z twórczością Pauliny Świst zaczęłam trochę na opak, bo od lektury „Komisarza”. Normalnie nie zdarza mi się coś takiego i zawsze strasznie pluję sobie w brodę, jeśli zaczynam czytać jakąś serię nie po kolei. Jednak tym razem wyjątkowo tego nie żałuje, ponieważ lektura „Komisarza” pozostawiła po sobie mieszane uczucia w przeciwieństwie do „Prokuratora”.
(...)Wydaje mi się, że powodem tego był przede wszystkim brak jakiejkolwiek więzi łączącej mnie z głównymi bohaterami, którą bez problemu nawiązałam z Zimnickim oraz Kingą. Przyznam szczerze, że naprawdę spodobała mi się ich kreacja. W końcu ktoś przerwał ten straszny schemat silnego mężczyzny i wątłej kobietki, od którego osobiście zaczynałam dostawać już szału. Tymczasem tutaj już od pierwszych stron wyraźnie widać chemię między głównymi bohaterami, która uwalniała w nich taką niecodzienną i zadziorną stronę ich osobowości, co naprawdę dobrze wypadło przy tak silnych i zdecydowanych charakterach. W brew sporej ilości opinii krążących po Internecie muszę przyznać, że bardzo przyjemnie czytało się tą książkę. Była naprawdę ciekawa i wciągająca, choć momentami trochę mało realistyczna. Ciężko mi jednak określić jej gatunek, ponieważ spotkałam się tutaj mieszanką kryminału, sensacji, romansu i erotyki. Myślę, że zdecydowanie większej ilości osób przypadłaby ta książka do gustu, gdyby autorka bardziej skupiła się na jednym z tych gatunków. „Prokurator” to jedna z tych powieści, która idealnie sprawdzi się jako coś lekkiego i niezobowiązującego na jeden wieczór. Czyta się naprawdę szybko i przyjemnie, mimo kilku wad, które spokojnie można wybaczyć początkującej autorce. Aleksandra Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Prokurator” autorstwa Pauliny Świst. Szukaj mnie na: [link] [link]
"Prokurator" Pauliny Świst dostał ode mnie dwie gwiazdki. Książkę przeczytałam w weekend. To jest jedyny plus książki, że szybko się czyta. Sceny seksu zbyt oklepane, na siłę wulgarne, taki polski Grey. Motyw kryminalny był nawet ciekawy, ale odniosłam wrażenie, że rozwiązany na szybko byleby doszło do kolejnej sceny łóżkowej. Pani adwokat Kinga Błońska ma jeszcze dwie części swoich perypetii z przystojnym prokuratorem,
(...)ale infantylność pierwszej części mnie nie zachęca do sięgnięcia po kolejny tom.
Jak dla mnie za dużo wątku "romansowego" za mało kryminalnego. I ten romasowy taki... ździebko za bardzo w stronę harleqina
Sięgnąłem po tę książkę, bo zaciekawił mnie opis. Zapowiadał się ciekawy kryminał. Niestety tylko się zapowiadał... Kinga Błońska jest trzydziestoletnią panią adwokat. Prowadzi sprawę bandyty „Szarego”. Postanawia pójść się zabawić. Na dyskotece poznaje Łukasza, w którym zakochuje się niemalże od razu. Ich znajomość trwa i trwa, aż... Utwór ten czyta się bardzo szybko, ponieważ autorka posługuje się prostym,
(...)bardzo potocznym, wulgarnym i lekkim językiem. Pod koniec akcja na moment trzyma w napięciu. Z dialogami autorka dobrze sobie poradziła. Dwie główne postacie są bardzo irytujące. On, Łukasz, z pozoru jest twardzielem, który niczego się nie boi, ale im bardziej go poznajemy, tym coraz lepiej widzimy, że trochę wrażliwości w nim jest. Nieraz zachowuje się jak nastolatek. Ciągle w głowie mu seks. W łóżku lubi dominować i być władczy. Ona, Kinga, chce być postrzegana jako twardzielka. Ma w sobie trochę feministki; więcej wspólnego ma z facetami, aniżeli płcią piękną (oczywiście jeśli chodzi o zachowanie i upodobania, a nie fizyczność). Jest osobą często uległą. Nie raz i nie dwa zachowuje się jak nastolatka, która na słowa „ seks” oraz „penis” się czerwieni. Chciałem przeczytać kryminał, a przeczytałem obyczajówko-erotyk. Wątek kryminalny dominuje w końcówce utworu. Trochę szkoda, bo był on ciekawy i mogłyby być świetnym materiałem na powieść kryminalną z krwi i kości. Przez resztę dzieła czytałem o seksie i kłótniach (tak w skrócie). Jestem bardzo zawiedziony tym, że sięgnąłem po „Prokuratora”. Schematyczność i pewna powtarzalność wydarzeń są po dłuższym czasie denerwujące. Zabójstwa czy wątki prawnicze nie sprawią, że utwór nazywany będzie kryminałem. Gdyby był on reklamowany jako obyczajówka, zawód byłby o wiele mniejszy, a może pojawiłby się nawet zachwyt. Sceny erotyczne powodowały, że czułem niesmak i zażenowanie. Przed przeczytaniem dowiedziałem się, że książka ma przedstawić prawdę dotyczącą polskiego wymiaru sprawiedliwości. Z tego właśnie powodu autorka nie ujawnia swego prawdziwego nazwiska. Problem w tym, że nie została ujawniona jakaś wielka tajemnica. Nie dowiedziałem się niczego nowego. Podsumowując, jest to najgorsza książka przeczytana w pierwszej połowie dwa tysiące siedemnastego roku. Jeśli szukacie czegoś lekkiego na jeden wieczór, sięgnijcie po „Prokuratora”, ale nie oczekujcie czegoś więcej. Kryminał to żaden (nie wiem kto wpadł na pomysł, aby go tak okrzyknąć). Czy to dobry erotyk? Nie wiem, bo raczej unikam tego gatunku. Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Akurat.
Fajny debiut- zabawna ,lekka książka którą szybko się czyta. Dowcipne dialogi i cięte riposty pomiędzy bohaterami wywołują nie jednokrotnie uśmiech na naszej twarzy. Kinga zostaje zmuszona przez swojego brata mafioza do obrony go przed sądem. Na czas procesu przeprowadza się do Gliwic zostawiając we Wrocławiu męża który ja zdradził z którym chce się rozwieść, żeby to odreagować wychodzi wieczorem z koleżanka do dyskoteki tam poznaje przystojnego Łukasza kończąc wieczór w jego łóżku.
(...)Jakie jest zdziwienie Łukasza kiedy w najważniejszym procesie w karierze zawodowej jego przeciwnikiem jest Klementynka alias Kinga i tu zaczyna się dziać widzimy dwa mocne charaktery które się ze sobą ścierają ale i przyciąganie jest silne. Polecam książkę na miłe popołudnie.
Całkiem niezła książka. Wiele rzeczy jest realistycznych, ale słaby wydaje mi się watek pani adwokat broniącej swojego przyrodniego brata kryminaliste.
Paulina Świst - PROKURATOR Tytuł zapowiada interesującą fabułę i choć w rzeczywistości nie jest ona fascynująca, ale płynie wartko, dynamicznie i czyta się dość sprawnie z uwagi na lekki styl autorki, naturalne i zabawne dialogi. Ciekawa też jest kompozycja poprzez wprowadzenie dwutorowej, pierwszoosobowej narracji głównych bohaterów - relacjonujących, komentujących i uzupełniających wydarzenia. Całość to mieszanka sensacji kryminalnej,
(...)romansu i erotyki, co udało się autorce sprytnie połączyć A charaktery bohaterów złośliwe i wybuchowe potęgują humor sytuacji. Autorka, z wykształcenia prawnik, umieściła akcję w znanym sobie środowisku. Ale pokazuje swe środowisko dość PRZEKORNIE - z zemsty czy po prostu szara rzeczywistość? Osobiście takiego wymiaru sprawiedliwości nie chciałabym - brutalnego, załatwiającego porachunki wcale nie na sali sądowej, często mijającego paragrafy tajemnicy zawodowej, idącego na układy z drugą stroną, wręcz przestępcami. Myślę, że autorka dość mocno przerysowała realizm prawniczy. A może jednak NIE? Fabuła, kompozycja, styl powieści - uznałabym za całkiem udany debiut pisarski, ale dla mnie, polonistki, wartość tej książki obniżają dość liczne wulgaryzmy,choć wydawca na okładce zaznacza "ostry język". Ale czy był potrzebny? Wszak język polski ma bardzo bogaty zasób słów i te "potocyzmy", śmiało można zastąpić innymi , też wyrażającymi i napięcie chwili, i stany emocjonalne skądinąd inteligentnych przecież prawników. Ale nie mnie osądzać, piszę tylko, co czuję. Jeżeli ktoś lubi niewymagającą lekturę, dobre stylistycznie👍 i kompozycyjnie czytadło✍️, dozę humoru 🤣 - to dla mnie taką jest ta książka. Jaka powieść będzie następna?Niektóre blogerskie recenzje tej pierwszej nie były zachęcające, wydaje mi się, że często zbyt krzywdzące.
Ciekawa, wciągająca, zaskakująca, pikantna... Akcja toczy się bardzo szybko i intryguje. Bohaterowie wyraziści, dobrzy w tym co robią, pewni siebie. Przeczytałam z przyjemnością :)
Bardzo słaba
Banalna,sądziłam po ilości czytelników, ze to coś ekstra a to taka sobie książka. Rozczarowałam się.
Według mnie, nie warto. Poziom literacki tego kryminału osiągnął dno. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to literatura piękna, ale język użyty w tej książce mógłby śmiało konkurować z konwersacjami spod budki z piwem. Od dłuższego czasu nie oglądam polskich kryminałów, z powodu wylewającego się chamstwa i wulgaryzmów. Z przykrością stwierdzam, że Świst Paulina, dołączyła do tego trendu. Kryminału w tym kryminale też jest niewiele.
(...)Raczej wulgarny romans adwokat i prokuratora, z przestępcą w tle. Odnoszę wrażenie, że na prawdziwy kryminał autorce brakło pomysłów. Na pewno nie sięgnę po kolejne pozycje tej autorki. Szkoda czasu na wulgarną papkę. Gdyby wyciąć wszystkie wulgaryzmy jakie zawarte są w tej książce, z 300 stron zastałoby 100... Nie polecam.
Książka mimo że jest kryminałem jest lekka do czytania. Nie zdradza kolejnych sytuacji jakie mają miejsce i znaczenie w całym kryminale. Nie brakuje w niej ostrego języka jak i również wątków erotycznych. Zaskakująca do samego końca. Polecam.
Ciekawa, wartka akcja, napisana z przyslowiowym pazurem. Autorka swiadomie prowadzi czytelnika do celu, przez co zakonczenie nie jest zaskakujace. Calosc czytalo sie jednak lekko i przyjemnie. Polecam zwlaszcza dla osob lubiacych watki milosne, bo jakby nie patrzec w ksiazce jest on wiodacy, mimo ze przykryty szorstkim obliczem obojga bohaterow.
Świetna fabuła dużo lepsza od Komisarza
Moda na kryminały powoduje, że próbują je pisać osoby, które nigdy nie powinny tego robić. Ta książka to grafomania. Styl i język na żenującym poziomie. Absolutny brak warsztatu pisarskiego. Treść jak treść. Książki mogą bardziej lub mniej wciągnąć, ale tu infantylny wręcz język powoduje, że trudno dobrnąć do końca. Książka nie broni się w żadnej ze sfer literackich.
Łykałam to, zakochałam się od pierwszej strony, prosto i lekko napisane, może nie na najwyższym poziomie, za to postaci od razu dawały się lubić. Dialogi średnio rozbudowane, fabuła interesująca.
Dobrze się czyta.
Książka jak na debiut jest zaskakująco dobra szybko się ją czyta (ja w jedną noc),szybkie tępo i aż trudno się od niej oderwać ,aaa i pierwszy raz czytałem książkę gdzie jest scena z perspektywy obu postaci na jednej stronie i tu wielki plus .
Książka, którą czyta się jednym tchem. Zaskakująca, trzymająca w napięciu z rewelacyjnym zakończeniem.
Właśnie jestem po całej tej serii. Książki czyta sie bardzo szybko. Akcja dzieje się na Śląsku, w dodatku w moich okolicach więc byłam tym faktem zachwycona ;) Prokurator to pierwsza część. Poznajemy tutaj panią adwokat Kingę Błońską i pana prokuratora Łukasza Zimnego. Pierwszy raz spotykają się w klubie i lądują razem w łóżku, drugi raz spotykają się na sali rozpraw. Ona jest obrońcą "Szarego" on zrobi wszystko by posadzić go w celi.
(...) Jedno jest pewne: w tej książce nie ma nudy! Jest impreza, jest alkohol, jest seks, jest porwanie i zbrodnia. Książka nasycona jest wulgaryzmami ale tutaj mi to w ogóle nie przeszkadzało. Ten styl można albo pokochać albo znienawidzić. Jeśli szukacie czystego kryminału lub nie lubicie stereotypowych postaci tutaj może wam się to nie spodobać. Mnie jednak ta seria wciągnęła i jestem na tak.
Świetna książka, polecam każdemu kto lubi szybką akcję, cięte riposty i romans z wątkiem sensacyjnym.
Super na długie wieczory.Książka pisana z perspektywy widzenia 2osób bardzo ciekawa,wciągająca,szybko się czyta.
Cóż nie jest to książka wysokich lotów. Taki polski Grey nie wiem sama coś jak 365 dni. No nic zawsze jest bogaty facet i kobieta która być usłużna ma go słuchać i uprawiać z nim seks kędy on kiwnie palcem. Z braku laku może być
"- Zimny, rozwiązać Cię? - zapytał Strzelecki, patrząc jak wraz z krzesłem podnoszę się znad ciała trzeciego goryla. - Nie kurwa, będę tak siedział i czekał, aż mnie przelecisz." Moje pierwsze spotkanie z twórczością Pauliny Świst. Ta książka nie przypadła mi do gustu od razu ale z czasem było coraz lepiej. Kryminał o wartkiej fabule, z ciętymi ripostami, błyskotliwym humorem i scenami podnoszącymi temperaturę wprowadza zgrabnym brzmieniowo językiem w czarny świat mafii,
(...)konszachtów, brudnych pieniędzy. Postacie są wyraziste, tekst nieprzegadany, konkretny.Szału nie było, ale źle też nie. Mimo wulgarnego języka, czyta się ją dobrze i szybko. To nie harlekin, ale jest happy end. Polecam dla wszystkich lubiących kryminały, romanse i erotyki.
Powieść pokazuje relacje prywatno-zawodowe pomiędzy prokuratorem a obrończynią oskarżonego. Ciekawy wątek kryminalny. Warto przeczytać.
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.1 (2024-11-08)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
W brew sporej ilości opinii krążących po Internecie muszę przyznać, że bardzo przyjemnie czytało się tą książkę. Była naprawdę ciekawa i wciągająca, choć momentami trochę mało realistyczna. Ciężko mi jednak określić jej gatunek, ponieważ spotkałam się tutaj mieszanką kryminału, sensacji, romansu i erotyki. Myślę, że zdecydowanie większej ilości osób przypadłaby ta książka do gustu, gdyby autorka bardziej skupiła się na jednym z tych gatunków.
„Prokurator” to jedna z tych powieści, która idealnie sprawdzi się jako coś lekkiego i niezobowiązującego na jeden wieczór. Czyta się naprawdę szybko i przyjemnie, mimo kilku wad, które spokojnie można wybaczyć początkującej autorce.
Aleksandra Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Prokurator” autorstwa Pauliny Świst.
Szukaj mnie na: [link] [link]
Książkę przeczytałam w weekend. To jest jedyny plus książki, że szybko się czyta. Sceny seksu zbyt oklepane, na siłę wulgarne, taki polski Grey.
Motyw kryminalny był nawet ciekawy, ale odniosłam wrażenie, że rozwiązany na szybko byleby doszło do kolejnej sceny łóżkowej.
Pani adwokat Kinga Błońska ma jeszcze dwie części swoich perypetii z przystojnym prokuratorem, (...) ale infantylność pierwszej części mnie nie zachęca do sięgnięcia po kolejny tom.
Kinga Błońska jest trzydziestoletnią panią adwokat. Prowadzi sprawę bandyty „Szarego”. Postanawia pójść się zabawić. Na dyskotece poznaje Łukasza, w którym zakochuje się niemalże od razu. Ich znajomość trwa i trwa, aż...
Utwór ten czyta się bardzo szybko, ponieważ autorka posługuje się prostym, (...) bardzo potocznym, wulgarnym i lekkim językiem. Pod koniec akcja na moment trzyma w napięciu. Z dialogami autorka dobrze sobie poradziła.
Dwie główne postacie są bardzo irytujące. On, Łukasz, z pozoru jest twardzielem, który niczego się nie boi, ale im bardziej go poznajemy, tym coraz lepiej widzimy, że trochę wrażliwości w nim jest. Nieraz zachowuje się jak nastolatek. Ciągle w głowie mu seks. W łóżku lubi dominować i być władczy. Ona, Kinga, chce być postrzegana jako twardzielka. Ma w sobie trochę feministki; więcej wspólnego ma z facetami, aniżeli płcią piękną (oczywiście jeśli chodzi o zachowanie i upodobania, a nie fizyczność). Jest osobą często uległą. Nie raz i nie dwa zachowuje się jak nastolatka, która na słowa „ seks” oraz „penis” się czerwieni.
Chciałem przeczytać kryminał, a przeczytałem obyczajówko-erotyk. Wątek kryminalny dominuje w końcówce utworu. Trochę szkoda, bo był on ciekawy i mogłyby być świetnym materiałem na powieść kryminalną z krwi i kości. Przez resztę dzieła czytałem o seksie i kłótniach (tak w skrócie).
Jestem bardzo zawiedziony tym, że sięgnąłem po „Prokuratora”. Schematyczność i pewna powtarzalność wydarzeń są po dłuższym czasie denerwujące. Zabójstwa czy wątki prawnicze nie sprawią, że utwór nazywany będzie kryminałem. Gdyby był on reklamowany jako obyczajówka, zawód byłby o wiele mniejszy, a może pojawiłby się nawet zachwyt.
Sceny erotyczne powodowały, że czułem niesmak i zażenowanie.
Przed przeczytaniem dowiedziałem się, że książka ma przedstawić prawdę dotyczącą polskiego wymiaru sprawiedliwości. Z tego właśnie powodu autorka nie ujawnia swego prawdziwego nazwiska. Problem w tym, że nie została ujawniona jakaś wielka tajemnica. Nie dowiedziałem się niczego nowego.
Podsumowując, jest to najgorsza książka przeczytana w pierwszej połowie dwa tysiące siedemnastego roku. Jeśli szukacie czegoś lekkiego na jeden wieczór, sięgnijcie po „Prokuratora”, ale nie oczekujcie czegoś więcej. Kryminał to żaden (nie wiem kto wpadł na pomysł, aby go tak okrzyknąć). Czy to dobry erotyk? Nie wiem, bo raczej unikam tego gatunku.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Akurat.
Ciekawa też jest kompozycja poprzez wprowadzenie dwutorowej, pierwszoosobowej narracji głównych bohaterów - relacjonujących, komentujących i uzupełniających wydarzenia.
Całość to mieszanka sensacji kryminalnej, (...) romansu i erotyki, co udało się autorce sprytnie połączyć A charaktery bohaterów złośliwe i wybuchowe potęgują humor sytuacji.
Autorka, z wykształcenia prawnik, umieściła akcję w znanym sobie środowisku. Ale pokazuje swe środowisko dość PRZEKORNIE - z zemsty czy po prostu szara rzeczywistość? Osobiście takiego wymiaru sprawiedliwości nie chciałabym - brutalnego, załatwiającego porachunki wcale nie na sali sądowej, często mijającego paragrafy tajemnicy zawodowej, idącego na układy z drugą stroną, wręcz przestępcami.
Myślę, że autorka dość mocno przerysowała realizm prawniczy. A może jednak NIE?
Fabuła, kompozycja, styl powieści - uznałabym za całkiem udany debiut pisarski, ale dla mnie, polonistki, wartość tej książki obniżają dość liczne wulgaryzmy,choć wydawca na okładce zaznacza "ostry język". Ale czy był potrzebny? Wszak język polski ma bardzo bogaty zasób słów i te "potocyzmy", śmiało można zastąpić innymi , też wyrażającymi i napięcie chwili, i stany emocjonalne skądinąd inteligentnych przecież prawników. Ale nie mnie osądzać, piszę tylko, co czuję.
Jeżeli ktoś lubi niewymagającą lekturę, dobre stylistycznie👍 i kompozycyjnie czytadło✍️, dozę humoru 🤣 - to dla mnie taką jest ta książka.
Jaka powieść będzie następna?Niektóre blogerskie recenzje tej pierwszej nie były zachęcające, wydaje mi się, że często zbyt krzywdzące.
Akcja toczy się bardzo szybko i intryguje. Bohaterowie wyraziści, dobrzy w tym co robią, pewni siebie.
Przeczytałam z przyjemnością :)
Poziom literacki tego kryminału osiągnął dno. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to literatura piękna, ale język użyty w tej książce mógłby śmiało konkurować z konwersacjami spod budki z piwem.
Od dłuższego czasu nie oglądam polskich kryminałów, z powodu wylewającego się chamstwa i wulgaryzmów. Z przykrością stwierdzam, że Świst Paulina, dołączyła do tego trendu.
Kryminału w tym kryminale też jest niewiele. (...) Raczej wulgarny romans adwokat i prokuratora, z przestępcą w tle. Odnoszę wrażenie, że na prawdziwy kryminał autorce brakło pomysłów.
Na pewno nie sięgnę po kolejne pozycje tej autorki. Szkoda czasu na wulgarną papkę.
Gdyby wyciąć wszystkie wulgaryzmy jakie zawarte są w tej książce, z 300 stron zastałoby 100...
Nie polecam.
Nie zdradza kolejnych sytuacji jakie mają miejsce i znaczenie w całym kryminale. Nie brakuje w niej ostrego języka jak i również wątków erotycznych. Zaskakująca do samego końca. Polecam.
Calosc czytalo sie jednak lekko i przyjemnie. Polecam zwlaszcza dla osob lubiacych watki milosne, bo jakby nie patrzec w ksiazce jest on wiodacy, mimo ze przykryty szorstkim obliczem obojga bohaterow.
Akcja dzieje się na Śląsku, w dodatku w moich okolicach więc byłam tym faktem zachwycona ;) Prokurator to pierwsza część.
Poznajemy tutaj panią adwokat Kingę Błońską i pana prokuratora Łukasza Zimnego. Pierwszy raz spotykają się w klubie i lądują razem w łóżku, drugi raz spotykają się na sali rozpraw. Ona jest obrońcą "Szarego" on zrobi wszystko by posadzić go w celi. (...)
Jedno jest pewne: w tej książce nie ma nudy! Jest impreza, jest alkohol, jest seks, jest porwanie i zbrodnia.
Książka nasycona jest wulgaryzmami ale tutaj mi to w ogóle nie przeszkadzało.
Ten styl można albo pokochać albo znienawidzić. Jeśli szukacie czystego kryminału lub nie lubicie stereotypowych postaci tutaj może wam się to nie spodobać.
Mnie jednak ta seria wciągnęła i jestem na tak.
- Nie kurwa, będę tak siedział i czekał, aż mnie przelecisz." Moje pierwsze spotkanie z twórczością Pauliny Świst. Ta książka nie przypadła mi do gustu od razu ale z czasem było coraz lepiej. Kryminał o wartkiej fabule, z ciętymi ripostami, błyskotliwym humorem i scenami podnoszącymi temperaturę wprowadza zgrabnym brzmieniowo językiem w czarny świat mafii, (...) konszachtów, brudnych pieniędzy. Postacie są wyraziste, tekst nieprzegadany, konkretny.Szału nie było, ale źle też nie. Mimo wulgarnego języka, czyta się ją dobrze i szybko. To nie harlekin, ale jest happy end. Polecam dla wszystkich lubiących kryminały, romanse i erotyki.